Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
odchudzanie a matematyka :)


Witam :)

Po majówce udaje mi się wrócić do rytmu :) Od wczoraj znowu wstaje o 5 rano i choć jestem jeszcze zbyt nieprzytomna rano by iść biegać lub jeździć na rowerze to za dwa dni powinnam wejść w rytm . 

Analizowałam wczoraj swoje dotychczasowe odchudzanie które nie przynosi efektów i zrobiłam to pod kątem matematycznym i analitycznym :) Fakty są takie że na 1 kg przypada 7000 spalonych lub odjętych sobie kalorii a ja jak przeglądałam swoje endomondo zobaczyłam że jak spalam 3000 miesięcznie to jest dobrze a jem często ponad swój przydział czyli 2200 kalorii . Na logikę dostarczam swojemu organizmowi więcej towaru niż palę i ten dodatkowy towar zamieszkiwał moje ciało po cichaczu aż się go uzbierało 6 kg przez ponad rok . Wystarczyło 300 kalorii dziennie ponad przydział przez rok i cztery miesiące żeby osiągnąć taki wynik . Teraz muszę zrobić analizę :) Dostarczać mniej czyli około 1800 i spalać 3500 dodatkowo na okres dwóch tygodni żeby pozbyć się przynajmniej 2 kg na miesiąc . 

Logiczne czy ja już fiksuję ?

Wczoraj zaliczone :

14 km na rowerze

65 minut treningu cardio 

Zjedzone nie wiem ile ale nie przekroczyłam magicznych 2200 kcal ale zdaję sobie sprawę że zjadłam za dużo węglowodanów , dziś będzie lepiej . 

Dzisiejszy dzień spędzam najpierw na badaniach okresowych a potem 7 godzin na zajęciach aktywizacji zawodowej , będzie tam posiłek - już się go boję :)

Nie będę miała za bardzo czasu na ćwiczenie ale jak się pośpieszę zdążę na 19 na zajęcia interwałowe więc trzymajcie kciuki za warszawską komunikację żeby mi nie pokrzyżowała planów :)

Miłego dnia :)


  • bateriojad

    bateriojad

    7 maja 2014, 21:23

    Podziwiał Cie za to wstawianie rano o 5 ja z reguły biegami na bieżni tez rano ale tak 2 godzinki po obudzeniu się po ławce itp.dopiero mam sile :)

  • Walczymy

    Walczymy

    7 maja 2014, 10:46

    Uważam że zaga24 ma rację, a może kup nową książkę ewki o diecie? ja planuje ten zakup ;)

  • gabula29

    gabula29

    6 maja 2014, 10:18

    miłego dnia

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    6 maja 2014, 07:55

    nie znam sie za bardzo ale musze sie zrobic madra w twj kwestiii...milego dnia

  • zaga24

    zaga24

    6 maja 2014, 07:52

    ja do Twojej matematyki dorzucilabym proporcje bialek tluszczow i wegli oraz skupila sie na ich jakosci. Bo uwierz mi , ze kcal ze zbilansowanego menu to nie to samo co kcal z duzej ilosci zlych wegli i to w polaczeniu z niezerowymi nasyconym tluszczami, ktore moment przetworza sie w tkanke tluszczowa. Masz rozbujany metabolizm i jedzac 1800- 1900 ale zdrowego zarciam mozesz swietnie chudnac i chodzic najedzona. Trzeba tylko popracowac nad menu

    • Nocka23

      Nocka23

      7 maja 2014, 14:06

      Czyli muszę poczytać o zbilansowanym menu :-) jakoś ciężko mi ta wiedza przychodzi ale masz zupelna racje jak się napelnie węglami to i tak waga nie będzie lecieć :-(