Witam kochane :)
Słoneczko świeci pięknie za oknem , ptaki śpiewają a ja zbieram pozytywną energie by mieć dobry dzień . Nie po drodze mi tu pisać ostatnio , zaglądam , czytam ale nie mogę się zebrać więc dziś przysiadła w końcu i skrobnę coś :) Marzec dobiega końca , miał być mój i takie tam bla, bla bla .... Nie mam zamiaru tak jak w lutym się tłumaczyć że ,, znowu w życiu mi nie wyszło " i obiecuje się nie żalić :) Mam teraz okres spokoju wewnętrznego , poszukiwania pomysłu na siebie i porządkowania głowy :) Zrezygnowałam z pracy która była dla mnie męcząca psychicznie , nie dawała satysfakcji , była mało płatna i ogólnie do dupy bo inaczej sie nie da tego określić . W piątek idę ostatni raz i zaczynam nowy etap w życiu . Jestem zadowolona z siebie bo pierwszy raz sama dla siebie zrobiłam coś takiego , opuszczam zły statek beż żalu i wierzę że będzie dobrze , znajdę inną która będzie mi przynajmniej czasowo pasować a na tą chwilę zajmę się domem i rodziną przez dwa tygodnie żeby odżyć :) Moje dzieci już mówią że lubią jak choruje bo jestem w domu a to nie jest dobry znak więc ze względu na miłość matczyną nie mogłam inaczej postąpić . Wieje dobry wiatr dla mnie jestem tego pewna :)
No to teraz wracam do tematu tego portalu :) Waga nadal 69 kg !!! Miesiąc trzeci zero spadku ... cóż :) Ciało nie gotowe na lato zupełnie ale mamy jeszcze całą wiosnę a skoro nie oczekuje cudów to ich nie ma . Mało było siłowni w tym miesiącu i mało treningów ale też nie miałam na to czasu przez godziny pracy od 15-21. Rano wstać ogarnąć rodzinkę , posprzątać , zrobić obiad , załatwić sprawy i nagle była 14 godzina a potem o 22:30 w domu bo dojechać trzeba i kobieta pada na twarz . Gdzie tu jeszcze wcisnąć trening ??? Wcześnie mój mi pomagał więc czasu miałam więcej a teraz on sam pracuje po 14 godzin i wszystko na mojej głowie !!! Szok !!!
Wielki szacunek dla kobiet które mają tak cały czas ja dopiero się uczę być sama w domu i ciężko idzie choć coraz lepiej :)
W marcu przebiegłam 3 półmaratony !!!! Forma wytrzymałościowa jest pięknie robiona :)
Sosnowiec cross półmaraton w deszczu :)
Gdynia :) Cudowna podróż , świetny bieg :)
I Warszawa :) Która w tamtym roku była moim pierwszym półmaratonem
No i jedna 5-tka wpadła czyli bieg na Dzień Kobiet o którym już pisałam :)
Teraz czas spokojnych treningów do Orlen Maratonu , to będzie mój pierwszy i nie wiem czy nie ostatni a tak między nami strasznie się boję i denerwuje tym startem .
Dietę jak to jak zawsze zawaliłam , jakaś część mnie nie chce się zdrowo odżywiać i nie mogę jej przekonać za cholerę :( Parę dni jest cacy a potem bum i ochota na węgle straszna i tylko jeść , jeść i jeść !!! W czasie pobytu w Gdyni dostałam ochrzan w temacie odżywiania że ja prawie nic nie jem i nie mam siły , że za mało węgli , że to od tego nie mogę schudnąć bo za mało jem i dało do myślenia . Ale ja nie mam apetytu bardzo często i gęsto a jak już mam to na niezdrowe rzeczy , tu kupię pączka a kiedy indziej batona i już jestem pełna. Uczę się od nowa jeść jak przystało , gotuje obiady itd ale nic nie będę się chwalić że jest lepiej bo zaraz zapeszę :(
Tak to mi marzec zleciał :) Nie czekam na magiczny kwiecień i nie trzymam za niego kciuków , wyjdzie jak wyjdzie ... to zależy ode mnie i od nikogo więcej . Widzę ze nic nie działa więc trzeba się zresetować i zmieniać na stałe swoje zachowania i nawyki a nie obliczać miesiąc za miesiącem i pisać że się nie udało :) Czeka lato , jesień , zima , wiosna , lato ......itd i co z tego jak się tkwi w jednym punkcie ??? To nie pora roku jest winna naszemu braku konsekwencji i nie trzymaniu się własnych postanowień :)
Robię swoje i się nie nakręcam :)
Cała ja patrzę na świat który jest kolorowy i nie dam go przysłonić żadną chmurą :)
Przyjemnego i pozytywnego dnia !!!!
Pozdrawiam
<<<ILO>>>
zaga24
29 marca 2017, 11:57z tym żarciem racja..... przy takim wysilku musi sie ładowac bo inaczej organizm będzie magzynował wszystko na czarną godzinę./... Sciskam ILo i czekam na Ciebie na Rycerskim
rusalka909
29 marca 2017, 09:00Ja tez nie widzę tych kg
Nocka23
29 marca 2017, 09:57Nikt mi nie wierzy ile waze a z nadwagą sie ciężko biega zwłaszcza kolana cierpią
ewelinagryzlakwp.pl
29 marca 2017, 08:51Gdzie te kilogramy bo coś ich nie widać ☺
Nocka23
29 marca 2017, 09:14Ale są niestety. 162 i 69 kg nabita jestem bardzo :)
sempe
28 marca 2017, 15:203 półmaratony w marcu!? gratuluję formę masz jak zawodowy biegacz hihi bardzo mi się podobają Wasze leginsy... ja się czuję jedynie w czarnych bo mam grubasne uda-:)
Nocka23
28 marca 2017, 15:37dziękuje :0 Czarne też są tylo z lapasami , wyszczuplają więc polecam bo mają super materiał :) https://app.vitalia.pl/prettyfitty/?fref=ts :) Ty tez świetnie sobie poradziłaś na swojej połówce :) pozdrawiam
am1980
28 marca 2017, 12:29Podoba mi sie Twoja filozofia życia...masz rację...jesteśmy kowalami swojego życia i losu...ale ze mną podobnie, nie wiem co ze mną jest nie tak ale za nic nie potrafię schudnąć i nie ma znaczenia czy biegam czy nie biegam...waga bez zmian,może jedyny pozytyw że i tak o dziwo nie przybywa mi kg...ale dobrze się ze sobą nie czuje...zazdroszczę Ci tych biegów, piękna sprawa i widać, że sprawia Ci to ogromną radość...maraton też dasz radę przebiec...jesteś dobrze przygotowana, piękne zdjęcia, z przyjemnością ogląda się takie foty...pozdrawiam
Nocka23
28 marca 2017, 12:38Dobrze że nie rośnie , no właśnie tylko tyle lub aż tyle :) Trzymaj kciuki za ten maraton tam już tak na fotach nie wyjdę bo poczuje się wreszcie zmęczona :) To będzie wielki dzień dla mnie :) Ja tez nie czuje się dobrze do końca bo nie mogę chodzić ubrana tak jak lubię , czuje dyskomfort , zwłaszcza na brzuch . Ważne żeby się ruszać i cieszyc życiem a nie marudzić :) Buziaki
am1980
28 marca 2017, 13:22Pewnie że będę trzymać kciuki...a kiedy ten maraton??? Ja też mam największy problem z brzuchem, zwłaszcza, że ostatnio męczą mnie straszne wzdęcia i nie mam już pomysłu z czego to i co z tym zrobić i wyglądam jak nie przesadzając 5 miesiąc ciąży, czuję się koszmarnie i ociężale...bleeeeeeeeeeee
Nocka23
28 marca 2017, 14:25no właśnie , ten brzuch to tragedia psuje całość :) Jak mogę przeżyć nogi , tyłek i resztę to brzuch jest nieproporcjonalny do reszty. Jak się wystroje to wyglądam jakos niewymiarowo przez to . Masz racje bleeee.........
Isfet
28 marca 2017, 12:24Oj ale ty szczęśliwa :) aż czuć wiosnę u Ciebie! Super :) a co do węgli to może warto je podbić skoro twój organizm aż krzyczy o nie? Może za mało jesz i stąd chęci na niezdrowe-węglowadany?
Nocka23
28 marca 2017, 12:35tez tak myślę :) Dołożyłam drugie śniadanie , takie małe i może to mi nasyci w końcu na węglę :) pozdrawiam :)
Isfet
28 marca 2017, 16:08Dorzuć jeszcze jakiś owoc, albo koktajl w ciągu dnia :D ja uwielbiam w pracy koktajle pić ;)
Nocka23
28 marca 2017, 16:14właśnie myślę nad zakupem takiego urządzenia żeby sobie koktajle robić :)
Isfet
29 marca 2017, 08:11Ja ostatnio kupiłam i jestem mega zadowolona :D poprzedni blender wywalił mi dziurę mrożoną truskawką jak chciałam zrobić koktajl :( teraz mam taki od razu z kubeczkami super sprawa :)
aniapa78
28 marca 2017, 12:05Najważniejsze pozytywne nastawienie do życia, a tego Ci nie brak. Co do diety to głowa musi tego chcieć. Ja musiałam to sobie przemyśleć, poukładać. Jest lepiej ale nie idealnie. To ciągła walka. Podziwiam za te półmaratony. To jeszcze nie na moje siły.
Nocka23
28 marca 2017, 12:33dziękuje :) Dokładnie ciągła walka z głową też tak myślę . Łapię się na tym że myślę no jeden pączek nie zaszkodzi a potem myślę po co mi był ten pączek :) Zwariowac można :)