Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12,13,14/46 Są bałwanki!


Waga pokazała 88,8kg!

Czuję się fantastycznie. 2 tygodnie zdrowego jedzenia z nieznacznymi odstępstwami i -2kg na wadze. To teraz z górki... Śniadania nadal są owsiankowe:

Każdego dnia Ukochany budzi mnie stawiając na stoliku nocnym świeżo zaparzoną kawe... Przeciagnęłam się leniwie, pogadaliśmy chwilę, wyszedł do pracy i gdy kubek był pusty zaczęło się bieganie po mieszkaniu. Lekki makijaż, torba spakowana, koty wygłaskane i z mocnym postanowieniem chodzenia na nogach ruszyłam na stację, w dość szybkim tempie zajeło mi to 20min. W pracy sielanka z okazji poniedziałku, na początku tygodnia nic się nie dzieje, o 14.00 skończyłam. Zrobiłam szybkie zakupy, wróciłam na nogach do domu i miałam 30min żeby zrobić dwa obiady i wrócić na 18.00 do pracy. Dla Niego fasolka po bretońsku, dla mnie warzywa gotowane, ryż i kotlety warzywne. Kolejne danie które mogłabym jeść bez końca. Bilans dnia: ok 15tys kroków, jestem z siebie dumna. Myślę, że takie codziennie chodzenie 3x dziennie bardzo szybkim marszem niedługo zaowocuje.


  • flos1977

    flos1977

    15 marca 2017, 07:03

    gratuluje kochana! :) a jedzonko super, brakuje mi kolezanek ktore tak jedza, wiekszosc miecho miecho i nabial, a te kotlety warzywne sama robilas?

    • Nocna_Furia

      Nocna_Furia

      16 marca 2017, 18:17

      Kupiłam w Tesco :) W moim otoczeniu też wszyscy jedzą mięso i nabiał, mało tego każdy zapomina, że od dawna jestem vege i nadal proponują mi mięso :/

  • angelisia69

    angelisia69

    14 marca 2017, 14:07

    no i gratuluje,napewno ruch Wspomaga zdrowe jedzonko ;-) ten ryz wyglada przesmacznie.Powodzonka