Dzisiaj 2 nalesniki z czekoladą i kapką bitej śmietany na obiad. Mimo wszystko... tyle razy latałam na 4 piętro, biegłam na autobus, przeszłam w sumie z 5km, także... Chyba się rozłożyło. xD
Mam ogromną, ogromną ochotę na tosty. Mam nadzieję, że do jutra mi przejdzie.
radykalna
11 lutego 2012, 20:45O jezu tosty! Mmmm z serem żółtym, szynką, cebulą i sosem czosnkowym ^^
smoczyca1987
8 lutego 2012, 23:13ja też się właśnie zastanawiałam czy te naleśniki to jedyny prowiant jaki wpadł ci do żołądka i cieszę się, że nie :P a tosty to pychoooota :P nie żałuj sobie, tylko pamiętaj by z umiarem ;*
no.more1993
8 lutego 2012, 21:14przez cały dzień? 4 kanapki z ciemnego pieczywa, 2 na śniadanie z chudą szynką, 2 na kolację z serem i pół kubka maślanki.
sophie.sophie86
8 lutego 2012, 21:06nic poza tym nie zjadlas?