Tym razem wybrałam krótszą trasę, ale za to... przebiegłam całą! No... może jakieś 100metrów odpuściłam. Trasa miała 1km xD Ale! Nie od razu Rzym zbudowano, nie? Jak na babkę z inhalatorem w łapie jestem z siebie dumna po raz drugi. Z astmą też można! Tyle osób z astmą biega, ćwiczy. Astma była dla mnie zawsze dobrą wymówką, ale teraz koniec z tym! Dupa w garść i biegać! A niedługo będę mogła biegać z tatą (tata biega po 10km... -.- ma 43 lata. ja mam 20 lat. biegam... 1km xD dobra, poprawię się! :D)
PMS nie jest aż tak odczuwalny. Jak się zmęczę, to nie mam siły drzeć japy na wszystkich xD
a teraz abs z Mel B.
Udanego dnia Misie Pysie! :D
Marmaid!
5 lipca 2013, 21:20Gratuluję :) Kocham biegać:)
misslim
5 lipca 2013, 16:27Gratulacje! :) Wiem jakie to uczucie. Inni biegają po 10 km, a ja tak strasznie się cieszyłam po przebiegnięciu ostatnio 2 km bez przerw :)
Inermiss
5 lipca 2013, 15:33gratulacje tez zaczelam wczoraj biegac
nelly.
5 lipca 2013, 12:50Gratulacje! :D Ja już weszłam na wyższy etap, 2 km po których umieram pół dnia, hahaha :D
Aduu09
5 lipca 2013, 12:22Brawo! Początki zawsze są najtrudniejsze, będzie co raz lepiej :)
agimagi
5 lipca 2013, 11:26brawo!:) ważne,że w ogóle zaczęłaś :D
karla1974
5 lipca 2013, 11:22Tak trzymaj, ja jestem alergikiem z początkami astmy, już brałam lek wziewny i oczywiście tabletki przeciwhistaminowe, mam dwa koty w domu na które jestem uczulona...niewiem jaki to ma związek ale od marca jak zaczęłam biegać i ćwiczyć wszystkie objawy minęły...nie mogę tego pojąć ale leki poszły na bok, dziś biegam codziennie po 60 minut i ćwiczę z mel b. ...życzę Ci aby i Tobie udało się zapanować nad astmą:) ruch działa cuda!!!!
anastazja2812
5 lipca 2013, 10:00gratuluję, małymi krokami i ani się obejrzysz a będzie biegać po 30minut a później 45min i wreszcie ile zechcesz =)
goldstar19
5 lipca 2013, 07:34super ! :)
Kooociak
5 lipca 2013, 00:11Brawo ! ;)
Samiya
4 lipca 2013, 21:51No brawo, dzielna jesteś ! :)
klauduniek
4 lipca 2013, 20:45No i widzisz...Da się?! Da :) Tylko trzeba chcieć prawda? Wiem sama po sobie :)
inezalie
4 lipca 2013, 19:05zazdroszczę i podziwiam samozaparcia. :) też bym tak chciała
palinka1994
4 lipca 2013, 18:03Właśnie takich ludzi podziwiam. Pomimo przeciwności chcesz udowodnić sobie, że potrafisz. Wiadomo, małymi kroczkami... Ale sukces murowany! Pozdrawiam :-)
Sihir
4 lipca 2013, 15:25tak, tak :D a jeśli już zaczynasz biegać, to polecam 10 tygodniowy plan z pumą, znajdziesz go wszędzie w internecie :) masz 3 lub 4 treningi w tygodniu, zawsze po 30 minut. W pierwszym tyg. 4 minuty idziesz, 2 biegniesz, 4 idziesz i tak dalej.. :) w 10 tyg. przebiegasz całe 30. Też tak zaczynałam (a kondycję miałam ZEROWĄ po zimie), a teraz, wyobraź sobie, pykam po 4,2 km :D i jest świetnie! :3
Dio66
4 lipca 2013, 14:36super ! eh, może ja też się w końcu zmobilizuję do biegania :p Szacunek dla taty!
paula.pk
4 lipca 2013, 11:18Ha! Gratuluje motywacji :) To już pół sukcesu :) Oby tak dalej :)
zakompleksiona113
4 lipca 2013, 10:25Musimy ;) A na castingu bylam ;))
fadetoblack
4 lipca 2013, 10:23Początki są ciężkie, z czasem będziesz myśleć "pff, jeden kilometr? nawet nie wiem kiedy zleciał" :) Mój brat też miał astmę dziecięcą, ale dostawał leki które tak jakby poprawiały mu wydolność płuc, więc od zawsze był sportowcem :) A w kwestii taty, ja Cię kochana rozumiem. Jak z moim pójdę na basen, to wstyd mi że ja już sapię i dyszę, a on sobie spokojnie robi kolejne długości :P Miłego dnia! :)
vitalijczyka
4 lipca 2013, 10:19Tylko teraz nie wypadnij z tych dobrych torów! Powodzenia :)