Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wybiła godzina 0 ^^ + zdjęcie :D


Zrobiliśmy sobie słitaśne zdjęcia, miałam nadzieję, że pochwalę się światu i... omatkoboskojedyno! Cóż to za potworek na moim miejscu?! On chudy jak patyk, długi do nieba, a ja taki mały, gruby gollumek. xd

Pochwaliłam się tymi spostrzeżeniami z Dee, a on, że jeśli chcę, to da mi karnet na siłownię. Mówię mu, że to idiotyczny plan i NIE. Jako, że oboje jesteśmy uparci, zacięta walka trwała jeszcze z 15 minut i stanęło na tym, że jeśli za miesiąc nie będę widzieć efektów po swoim MŻ i WR to... dostaję karnet na siłkę. Aktualnie dostałam propozycję, że idziemy na zakupy kiedy schudnę i dostanę wymarzoną sukienkę. Przekupczyk, no.

Wczoraj ćwiczyłam!

a oto my:

  • goraleczka20

    goraleczka20

    4 września 2014, 11:27

    szczęśliwi:) a to obcokrajowiec? ;)

  • goraleczka20

    goraleczka20

    4 września 2014, 11:27

    szczęśliwi:) a to obcokrajowiec? ;)

  • Maturzystka1234

    Maturzystka1234

    31 sierpnia 2014, 19:27

    Super ;) Szczęścia i powodzenia ;)

  • kattisia

    kattisia

    31 sierpnia 2014, 11:03

    Powodzenie. Dobrze, że masz wsparcie bliskiej osoby. Mam podobnie mój TŻ też chudy i wysoki,a ja taka mała klucha ;)