Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wagowe 'szaleństwo'


Dziś rano 73,90 kg (błagam wspierajcie mnie, żebym powstrzymała się w weekend obżarstwu- a pokusy będą czekać na każdym kroku)- to będzie ciężki czas. Nie mogę zaniedbać żadnego straconego grama mojej dużej wagi.

Dziś:

grahamka (pół z paprykarzem i kalarepką, pół z serkiem i pomidorem)

jogurt naturalny z musli, żurawiną i pestkami dyni

makaron z sosem serowym

jogurt z ziarnami

grahamka z pomidorem i wędlinką

Dziś przede mną nieprzespana, pracowita noc.


Trzymajcie się chudzinki !


Uwielbiam ten sklep :

  • 0naaa

    0naaa

    16 lutego 2012, 15:39

    a kto koleżance niżej pozwolił przywłaszczyć sobie mój avatar? tzn. moje zdjęcie?

  • 0naaa

    0naaa

    16 lutego 2012, 15:34

    przecież są ; )

  • IrieWoman

    IrieWoman

    11 lutego 2012, 00:01

    ja mam najgorzej w niedziele...moja mama robi urodziny i będzie bardzo dużo pokus...

  • krystynaaaaa

    krystynaaaaa

    10 lutego 2012, 15:28

    Miłego weekendu!

  • krowka3

    krowka3

    10 lutego 2012, 15:17

    dla mnie najgorsze jest pieczywo i makaron, dlatego w ogóle ich nie jem :) zamiast bułeczki czy chlebka weź sałate i nakładź do niej to co zwykle na kanapke, zobaczysz smakuje pysznie! wbrew pozorom to nie chlebek jest najważniejszy w kanapkach :D szybciej dzięki temu waga leci w dół i od czasu do czasu można sobie na weekendowe szaleństwo wtedy pozwolić :D

  • krowka3

    krowka3

    10 lutego 2012, 15:17

    dla mnie najgorsze jest pieczywo i makaron, dlatego w ogóle ich nie jem :) zamiast bułeczki czy chlebka weź sałate i nakładź do niej to co zwykle na kanapke, zobaczysz smakuje pysznie! wbrew pozorom to nie chlebek jest najważniejszy w kanapkach :D szybciej dzięki temu waga leci w dół i od czasu do czasu można sobie na weekendowe szaleństwo wtedy pozwolić :D

  • noMorePlastic

    noMorePlastic

    10 lutego 2012, 13:10

    hehehe ok :)

  • martynka199009

    martynka199009

    10 lutego 2012, 12:59

    u mnie też jutro nie bedzie zaciekawie bo jade na zabawe karnawałową z toną przepysznego jedzenia. ciężko bedzie na pewno sie na coś skusze, ale bede też starała sie cały czas tańcować. trzymam kciuki abyś nie uległa weekendowym pokusom :)