Ostatnie miesiace przewartościowały moje życie.W obliczu rodzinnej tragedii przestałam użalać sie nad soba i swoim nieudanym małżenstwem.Widocznie tak narazie musi być.Ale nie porzucam walki o siebie.Czas sie ogarnąć i zmienic to co moge.Wiec od jutra zaczynamy od nowa.Jezeli kiedys befe narzekała i użalała sie nad soba to prosze o porzadny opiernicz.
106days
15 sierpnia 2017, 20:25Wszystko w Twoich rękach! :) Powodzenia!