W tym tygodniu namęczyłam się trochę z jadłospisem. Dostałam w tygodniu 3 razy to samo danie, żeby to jeszcze coś fajnego ale nie- to makaron z przyprawami. Dostałam 2 razy na obiad makaron ze szinakiem- ok smaczny i zdrowy ale jadłam go 2 razy w zeszłym tygodniu.Wiem, że jadłospis układa komputer, ale coś trzeba by poprawić. Podobno jest tyle przepisów ułożonych przez dietetyków. Po za tym ograniczyłam czesciowo świeże pomidory, ogórki i rzodkiewke- o tej porze roku są prawie bez smaku albo wręcz nie jadalne. Stawiam na szczypiorek, kiełki, por, paprykę, oliwki i pasty warzywne. No i musiałam wziąść pod uwagę dziecko które ma ferie.
NOWA.JA.JOANNA
2 lutego 2016, 08:11Pomidorów nie mam wykreslonych, mało rzeczy wykreślilam np. seler a mimo to już 2 razy dostałam surówki z selera i jabłka. Pomidory ograniczylam bo mi nie smakuja, ale jem. Natomiast te latem uwielbiam i jem codziennie. Spróbuję te odmiany co napisałaś, może będą smaczniejsze.
daryjka0410
1 lutego 2016, 21:01wiesz co, to dziwne, ja jestem na diecie 5 tydzień i tak szczerze powiedziawszy w tym jadłospisie który co tydzień dostaję od dietetyka rzadko kiedy cokolwiek mi się powtórzyło, raczej sama sobie zmieniam coś czego nie lubię, na te rzeczy które już miałam i są dla mnie smaczne. Może masz za dużo wykluczonych produktów? ja mam niby 10, ale Ty np. wykluczyłaś pomidory, a z pomidorami jest mnóstwo przepisów. Spróbuj je wykreślić z listy "zakazanych" i kup rzymskie albo koktajlowe, są naprawdę ok (mówi Ci to smakosz pomidorów :-) )