Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wczorajszy wpis dodany dzisiaj...


Cześć :)

Wpis miał być zrobiony wczoraj ale niestety brak jakiejkolwiek chęci,  motywacji czy dobrego nastroju po kłótni z mężem. .. dlatego nadrabiam dzisiaj pomimo tego, że w dalszym ciągu mamy ciche dni.

Dlaczego facet zamiast przytulic i pocieszyć, wtedy kiedy w robocie rzucają Ci kłody pod nogi i kiedy nic się nie układa -on potrafi zdolowac jeszcze bardziej ??? Ze sir nie umiem bronić i takie tam bla bla bla... Ach nie ma nawet o czym gadać.  Powiedziałam mu co myślę na ten temat zabrałam się i poszłam spać do Synka. Dzisiaj ani słowa nie zmieniliśmy. . Bo i po co... Zresztą wczoraj padło kilka gorzkich słów, powiedziałam otwarcie ze jak mu nie pasuje to droga wolna i może w każdej chwili się spakować i nas zostawić... Mam dość poważnych problemów w pracy żeby niańczyc Jego ... bo tak to wygląda a też mam już tego dość.  To jest kolejny raz kiedy ja potrzebuje wsparcia a on mnie tylko doluje zamiast wesprzeć.  To ja dziękuję bardzo. ..

Wczoraj przyjechał z pudelkiem czekoladek w gorzkiej czekoladzie -Których nie lubię oraz świeczka? Dane mi to zostało jak ja leżałam na łóżku a on stał za oparciem łóżka. ... mega romantycznie nie ma co. Wzięłam.  Ale po szybkim namyśle zwróciłam mu spowrotem kwitujac ze jak ma mi dawać coś czego nie lubię (ten typ niestety nigdy nie słucha co ja do niego mówię! A milion razy mówiłam ze nie lubię gorzkiej czekolady. .ale guzik tam te czekoladki. .. sam fakt dania ich... bo był urażony po kłótni dzień wcześniej o której napisałam wyżej. ... stwierdziłam ze tak nie będzie.  Powiedziałam ze skończyły się czasy kiedy ja byłam służąca która szykowala i obiadki i kanapeczki do pracy. A pocałować mnie w d***. Dorosły jesteś wiec sobie radz!  A jak Ci się rano wstać nie chce naszykowac śniadanie do pracy to możesz iść głodny.  Twoja strata. Inni faceci szykują śniadania do łóżka, gotują, pomagają, trosCza się, potrafią zorganizować romantyczny wieczór. ..a on co... guzik... Uważam że też mi się coś od życia należy. .. Tez chce żeby obiadki mnie dbał. .a tego nie robi. Wiec i ja robić tego nie będę.  Ani zabiegać ani dbac bo jeśli tylko jedna strona o to dba to nic z tego nie będzie.  A jak ma się rozsypac to może lepiej teraz dopóki Malutki jest Malutki? Sama nie wiem... Poradźcie. .co robić? ?

Waga 14.02 - 83.6 kg. Nie najgorzej

Dzień bez slodyczy: 1

Dobranoc:*

  • anulkamamulka

    anulkamamulka

    16 lutego 2018, 21:57

    Glowka do gory! :) Lepiej pogadac ze soba niz miec ciche dni. Sciskam cieplutko!

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    16 lutego 2018, 13:41

    Eh eh te chlopy. Ciekawr czy mialby gadane jakby sam byl w takiej sytuacji

  • Skarlet24

    Skarlet24

    16 lutego 2018, 08:40

    Też się wczoraj pokłóciłam z mężem (nienawidzę walentynek...) penie znasz trochę moje przejścia z mężem. W moim wypadku dosłowne mówienie co mi się nie podoba, co mnie denerwuje i czego oczekuję pomaga (tylko że miałam trochę inne problemy). Też mieliśmy ciche dni, a i wyprowadzka moja z domu miała miejsce. Wiesz co mi pomogło? Konsekwencja i może to dziwnie zabrzmi, ale nie ja poleciałam do niego ale on przyleciał do mnie, to on postanowił walczyć. Chyba spodziewał się, że minie mi humorek, pobiegnę do niego i znowu będę super-żoną a on dalej będzie mnie robić w balona. Nic z tego. Nie zakładaj, że będzie źle, pogadajcie :) a i wierz mi: dziecko małe, czy nie, cierpi jak cholera i nie rozumie co się dzieje. Też i Ty możesz mieć gorszy moment w życiu i bardziej nerwowo reagować... Ale zrobiłam chaotyczną wypowiedź.... Ściskam!

  • Nattiaa

    Nattiaa

    16 lutego 2018, 07:48

    na spokojnie mu powiedz, że na co dzień chcesz być całowana i przytulana, ja tak zrobiłam. W walentynki dał mi jak leżałam w łóżku charmsa z Pandory do mojej bransoletki, na co ja mu odpowiedziałam, że niepotrzebnie tracił kasę, bo ja wolę żeby na co dzień mnie całował i przytulał, a on że postara się to zmienić i na drugi dzień synek coś chciał od niego a on "poczekaj bo muszę jeszcze mamę przytulić" hahaha trochę chęci ...

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    16 lutego 2018, 01:08

    mam nadzieje ze sprawy z mezem jakos pozytywnie sie roziaza .... nie wyobrazam sobi gniewac sie z Andre na siebie dluzje niz 5 minut ... popracujcie nad swim malzenstwem moze jakas terapia ? macie dziecko warto zawalczyc !! jezeli jednak nic sie nie zmieni to lepiej pojsc w inne stony bo dzieko powinno sie wychwaywac w szczesliwym domu trzymam za was kciuki wierze ze przy odrobinie pracy mozecie jeszcze wszystko naprawic trzymaj sie ;*

  • mArTySkAAAAA

    mArTySkAAAAA

    16 lutego 2018, 00:04

    mój chłop jest taki sam

  • BeYou86

    BeYou86

    15 lutego 2018, 23:18

    Pochwala za Twoja postawe. Tak trzymac!!:)) no i oby zmienilo sie na lepsze:-)

  • margarettttttttt

    margarettttttttt

    15 lutego 2018, 22:16

    faceci to gnoje serio, mój jest dokładnie taki sam, a raczej był. rozpieściłam, rozbisurmaniłam jak tylko było można. obiadek, śniadanko, śliniaczek, pranie, sprzątanie, gotowanie, sranie i wszystko a ten tylko komputer i konsola i nawet słowa wdzięczności. zbuntowałam się... przestałam gotować, prać, sprzątać i co? głodny był to i obiad zrobił, bałagan był - posprzątał, nie było czystych ciuchów...., hm.trzeba było pranie zrobić i się okazało, że jednak dwie lewe ręce coś tam potrafią, opiepszyłam raz, drugi trzeci dziesiąty, pare razy trzasnęłam drzwiami, poszłam w cholerę i się opamiętał. chłopak na medal teraz ;) wiem, że Twoja sytuacja jest powazniejsza, bo dzidiza i te sprawy. ps. wiesz jak mi wczoraj wręczył kwiaty? "MASZ" tylko spojrzałam na niego, a on: "no już, no już, wejdę jeszcze raz, poczekaj" i zrobił to jak na normalnego człowieka przystało ;) dużo siły , cierpliwości i wytrwałości. głowka do góry <3

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    15 lutego 2018, 20:37

    Jakbym czytała o swoim prawie juz byłym mężu. Współczuję Ci. Pamiętaj tylko -,ten typ nigdy sie nie zmieni. Nigdy. I niestety do takich kobiet jak ja czy Ty faceci z takim podejściem do życia, związku, rodziny itp nie pasują. Możesz próbować go zmienić na siłę co raczej zawsze kończy sie porażka, zaakceptować albo powoli zacząć układać sobie życie na nowo. Bez niego. Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci by jednak okazało się że Twój mąż nie jest taki zły jakim go tu malujesz. Sciskam