Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
19- piątek


No i stało się tak, jak myślałam. Kolejne ważenie i 1 kg do góry. Co prawda zważyłam się koło południa, po śniadaniu bo leciałam z dzieciakami do lekarza z rana no ale i tak mam już humor do bani;/

Ja wiem, że w Święta zawaliłam, ale kurcze po Świętach już było ok. A tu jednak widać, że nie ok;/

Ale to nic, dostałam kopa w tyłek i biorę się dalej. Nie może tak być, że się staram jeść lepiej, zdrowiej i mniej i ćwiczyć i nie ma "efektów ubocznych" w postaci ubytku kg.

Ehh, szkoda gadać;/

  • grupciaa

    grupciaa

    5 maja 2022, 14:21

    spoko, masz motywację to masz moc :)