Witajcie...
72 kilo...
Patrząc na moje pomiary zdaje sobie sprawę co ja ze sobą zrobiłam. Tyle walczyłam żeby wtedy schudnąć, i co?
Teraz jest gorzej, nie mam siły, nie chce mi się, najchętniej pozakrywała bym lustra i pochowała ciasne ciuchy udając że wszystko jest ok :-) Ale to chyba nie jest dobry pomysł.
Wiosna idzie trzeba się ogarnąć :-D
ddaaiissyy
12 marca 2013, 14:40no pewnie, wiosna idzie!!! trzeba się ogarnąć, jeszcze dużo czasu zostało, osiągniemy wszystko od nowa ;* ;D ja też kiedyś walczyłam żeby schudnąć, udało mi się zejść do 66kg i czułam się naprawdę bosko i co z tego... przytyłam jak wieloryb znowu. Trzeba jakoś walczyć, nie tylko z tłuszczem ale głową ;D a musimy też pamiętać że jesteśmy piękne i tak ;*
kamciaa1012
10 marca 2013, 21:41Nie ma co się poddawać!! Raz osiągnęłaś tą 5tkę na wadze, zrobisz to i drugi raz! ;) Możemy umawiać się na rowery/bieganie itp. takie piękne lasy wokół nas ;D
Sylwunia54
10 marca 2013, 20:43Hej.. Trzymam kciuki za sukces :)) Za parę mc też zacznę swoją walkę o zgrabna sylwetkę :))
xXMartusiaaXx
9 marca 2013, 16:30Ja Cie kojarze :) Chyba juz kieys bylysmy znajomymi :) Witaj w klubie... Ja sie tak zapuscilam przez rok, ze szkoda gadac... :(( Ju w zeszla wiosne masakra byla, a ja nic nie zmienilam... Juz nie pamietam jak to jest miec 55 kg... Zamierzam schudnac conajmniej 10 kg. Mam nadzieje, ze ty sie nie bedziesz poddawac i bedziemy sie potywowac :)
Julcia0050
9 marca 2013, 14:42Oj tak, ja też intensywnie myślę o ciepłych dniach...a tu spodnie za małe, bluzka przyciasna. Zapuściłam się, i to bardzo :// ale w końcu trzeba się zebrać jakoś.... nie mamy wyjścia ;) życzę powodzenia :)):* pozdrawiam :)