Hej ;) Piszę dość wcześnie,bo miałam skrócone lekcje ;d Skończyły się już o 10:35. Tylko jeszcze godzinkę zostałam,bo oglądałam mecz kosza. Potem poszłam kupić z koleżankami loda. Wzięłam big milka,bo podobno jest mało kaloryczny. Zobaczyłam ile ma kalorii i aż się zdziwiłam,bo tylko 85 O.o mało jak na loda! To chyba go będę kupować,jak taki mało kaloryczny i najlepszy,bo po prostu śmietankowy,więc żadnej czekolady,czy coś :) I lody przyspieszają przemianę materii ;d
A no i postanowiłam znowu zacząć liczyć kalorie,bo nie mam ochoty się więcej objadać tak jak przez ostatnie 3 dni. Postanowiłam z święta przystopować z jedzeniem. 1 kawałek ciasta dziennie.
Do tego znalazłam dietę 1200kcal,którą brałam z przychodni w styczniu albo w lutym.. Od dzisiaj będę częściej na nią zerkać. :)
Postaram się dodawać Menu jutro,pojutrze,w święta,ale nie wiem,czy bd miała czas :)
śniadanie: bułka z sałatą,polędwicą,pomidorkami koktajlowymi,ketchupem- 220kcal
drugie śniadanie: jabłko, big milk- 185kcal
obiad: I danie: krupnik- 100kcal
II danie: 2 gołąbki z sosem pomidorowym i ketchupem- 260kcal
podwieczorek:jabłko, 2 cukierki nim2, 4 łyki kubusia - 190kcal
kolacja: 2 wassy z twarożkiem,pomidorki koktajlowe,ogórek, wafel ryżowy z polędwicą i ketchupem- 210kcal
* 3x herbata po pół łyżeczki cukru- 15kcal
*gumy do żucia- 20kcal
Łącznie: 1200/1200kcal
Ćwiczenia:
godzina na rolkach
5 godzin na nogach