Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weekend u rodziców 22 i 23.09.


Od wczoraj rano jestem u rodziców.Jakoś się trzymam,ale wiadomo mniej cwiczen i więcej pokus.

Wczoraj sniadanko jeszcze zjadlam w domu - owsianka z mlekiem 2 %+ otreby + herbata czerwona

Na obiadek u rodziców ziemniaczki,nóżka gotowana z kurczaka i buraczki + sos chrzanowy....

Pozniej po obiedzie zjadlam jedną czekoladkę Malaga, która jak wyczytałam ma niecale 100 kcal + kawa rozpuszczalna z mlekiem 2 %

A na kolacyjke zjadlam jogobelle light+ platki Fitella

Czyli wczoraj okolo 1150kcal

Cwiczen oczywiscie nie bylo....

Natomiast dzisiaj na sniadanko zjadlam bulke ciemną z ziarnami z szynką gotowaną + pomidor z solą i pieprzem + Inka Blonnik z mlekiem 2 %

Na 2 sniadanko Wasa sandwich 1 szt ( drugą dałam siostrze) + Inka Blonnik z mlekiem

Na obiadek będą ziemniaczki, gotowana nóżka, buraczki i fasolka szparagowa. A rodzinka ma pyszne smazone schaboszczaki....mmmm....w calym domu pachnie...heh

No a na kolacje zapewne zjem jogurt z platkami Fitella

Czyli dzis bedzie okolo 1000-1100 kcal

Troche dzis porobilam brzuszkow....moze ze 100,ale to na dwie raty...no nic tak to jest na wypadzie u rodzinki

Trzymajcie sie!!!! Ja tez sie trzymam jakos  BUZIOLKI!!!!

  • Eridani

    Eridani

    24 września 2012, 17:58

    bardzo ladnie Ci poszlo - oj w domku to ciezko trzymac diete. A malaga mniami moja ulubiona :)