Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kupilam sobie ocet jablkowy i ....


.... wypilam dzisiaj na czczo pierwsza porcje....myslalam ze puszcze pawia...co to za paskudztwo jest ja sie pytam....?? wczesniej bralam te tabletki apple gold z rossmana, ale skonczyly mi sie z tydzien temu a jakos mi sie nie chcialo isc i kupic nowych...dojrzalam u siebie w sklepie ze maja ocet Kamis ... mowie...a co tam sprobuje... no i sprobowalam...ale to jakas masakra jest...mam tylko nadzieje ze mi pomoze...bo ostatnio stoje z waga w miejscu...co chwila mam chec na podjadanie popoludniami...mam nadzieje ze bedzie dobrze i waga zacznie dalej spadac,a ten ocet hamuje apetyt ponoc... A tak btw mam straszne zakwasy na nogach od tego maszerowania ostatnio.ale to bardzo dobrze BUZIOLE!!!!
  • impossible08

    impossible08

    3 października 2012, 20:02

    czytałam na Vitalii że lepsze są tabletki

  • BeataEs

    BeataEs

    3 października 2012, 09:58

    Powiem Ci, że ocet jabłkowy piłam przez miesiąc i na mnie nie zadziałał NIC. Apetytu mi nie zahamował:((