A ostatnio spotkałam na mieście znajomą której nie widziałam chyba ze 3-4 lata....to ona doznała chyba jakiegos szoku jak mnie zobaczyła hehe Pierwsze co to mówiła jak to swietnie wyglądam i wgl. Ahhh....jakie to miłe gdy ludzie reagują w ten sposób I baaaardzo mnie to motywuje do dalszej walki
A tak naprawde to robię to w dużej mierze dla siebie i dla mojego kochanego męża...od razu widzę że bardziej mu się podobam....a jak schudnę jeszcze z 10 kilo to chyba ośmielę się i zrobie mu striptiz pierwszy raz w życiu HAHAHAHAHA
Dietki oczywiście staram sie trzymać jak mogę,więc mam nadzieję że do 1 stycznia dotrę do mojej 7 z przodu,a wtedy to będzie najwspanialszy prezent noworoczny
No nic już wam nie ględzę....hehe pewnie i tak nie da się tego czytać
BUZIAKI DLA WAS MOJE CHUDZINKI NAJUKOCHAŃSZE!!!!!!!!!!!
sarna88
7 listopada 2012, 21:46dobrze że walczysz :) ja nie uzyskałam mojego celu na 1 listopad więc wszystko pewnie się o 2 kilo przesunie ale nie poddaję się :) 3mam kciuki za 7 ;D dasz radę
Eridani
7 listopada 2012, 20:23zobaczysz 7 zobaczysz. W ogole pieknie Ci idzie, podziwiam i gratuluje :]
vampirzycaa
7 listopada 2012, 15:34Ja pracuje nad moim brzuszkiem od 2 tygodni a po ciąży jestem 5 miesięcy ,już widzę pierwsze efekty jest jędrniejszy i przestaje być galaretowaty ;)
Pandzia.
7 listopada 2012, 13:46mam ten sam problem z brzuchem :| w prawdzie nie po ciążowy ale galareta jest :/ Na efekty trzeba troszkę poczekać,w końcu zaniedbanie z kilku lat, tak jak i u mnie :] Fajnie coś takiego usłyszeć.. od razu człowieka uskrzydla :D Działaj kobietko tak dalej! Powodzenia ;))
ecia5
7 listopada 2012, 09:35Super :)) gratuluję samozaparcia :))
19stka
7 listopada 2012, 09:20gratuluję wspaniałego podejścia. sukces murowany ;-)