Hej hej! :)
I jak Wam minął tydzień? Mój nie należał do szczególnie udanych, bo popłynęłam z jedzeniem, nie ruszyłam pracy magisterskiej i ogólnie za nic nie mogłam się zabrać,ogarnęło mnie mega lenistwo i tzw. tumiwisizm. Ale przez weekend próbowałam się ogarnąć, więc jest nadzieja, że przyszły tydzień będzie bardziej udany.
Odkurzyłam mojego orbitreka i przez sobotę i niedzielę trochę na nim poćwiczyłam. Trudno było mi się zmotywować, ale ruszyłam tyłek i jestem zadowolona, że w końcu coś zaczęłam robić. Obiecałam sobie, że będę na nim ćwiczyć cztery razy w tygodniu. Wygram z tym głupim lenistwem! Ćwiczycie na orbitreku? Lubię tę maszynę o wiele bardziej od rowerka stacjonarnego. Na rowerze to lubię jeździć po okolicy. :)
Zaprezentuję Wam mój pomysł na śniadanie. Chciałam wykombinować coś nowego, bo ciągle tylko owsianka, albo kanapki. A że trudno mi sobie odmówić słodkości, to wersja śniadaniowa na słodko.
Placuszki otrębowe z cynamonem i bananem, polane odrobiną miodu.
Składniki: 3 łyżki otrębów żytnich, 3 łyżki otrębów owsianych, 1 łyżka mąki pełnoziarnistej, 1 jajko, odrobina mleka, cynamon. Wszystko wymieszałam i usmażyłam na maśle klarowanym. Wyszło mi 5 placuszków. Dodałam miodu i banana - pycha! Nie mam pojęcia, ile to ma kalorii, ale to fajna odmiana w moim dotychczasowym menu.
Teraz przeglądam sieć w poszukiwaniu pomysłów na posiłki do pracy. Muszę wprowadzić trochę urozmaicenia, bo te kanapki mnie wykończą.