Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tatoo


Własnie wróciłam z Warszawy
Ach trochę mnie tu nie bylo bo ciagle w rozjazdach
Pani dietetyk powiedziała Proszę się nie ważyć!
Ale że współlokatorka kupila sobie wagę to wchodzę!
haha ostatnio się wkurzyłam bo wychodziłoby że kg przytyłam
sama nie wiem która waga dobrze wskazuje dlatego nie bede az do wizyty sie wazyła
i tak mi głupio ze za mało zeszłam bo prawie nic po mnie nie widać.
ale nie bede sie teraz użalać;)
Wrocilam wlasnie z tatuażu jest piekny;)
Wyglada zupełnie inaczej  niż po dwóch poprzednich sesjach Kocham go<3
Może też dla tego że projekt był mój i wiem że nikt nie bedzie miał takiego samego nigdy;) hihi
Nieważne nie ma sie co poddawać od jutra na nowo 8min abs hhulahop i jedzonko jak nalezy!:)

  • Justi240489

    Justi240489

    12 maja 2012, 09:35

    a jaki masz ten tatoo? Co ? może się nim pochwal :P

  • yourhope

    yourhope

    11 maja 2012, 13:07

    czas i tak upłynie więc trzeba go jak najlepiej wykorzystać i się nie poddawać :) trzymam kciuki!

  • wdresiecidotwarzy

    wdresiecidotwarzy

    11 maja 2012, 11:32

    Czekam aż pokażesz nam efekt końcowy :D

  • Samira85

    Samira85

    11 maja 2012, 07:58

    Oj tam, te wagi to różnie ważą, dlatego trzeba sie ważyć zawsze na jednej. Pani dietetyk wiedziała co mówi.To po to żebyś sie nie zniechęciła:)