Ech.. i oczywiscie miałam zawirowania, to jakas impreza "Piwo chodz napijemy sie!" przyjazdy "chodzmy na pizze ja przyjezdzam do ciebie raz na rok to wypada cos dobrego zjesc" Boziu tyle wyjazdow tyle pysznego jedzenia i ja ktora nie potrafi zjjesc troszke! Musi zjesc ile ma! MASAKRA! A juz bylo tak dobrze zeszlo kilka Kg. bylam szczesliwa, czulam sie dobrze i wszystko poszlooooooooooooooooo... oO PIJE WODE! DZIAŁAM! NIE MA CO! Bikini w tym roku nie bylo ale to nie ważne! <3 BEDZIE DOBRZE MUSI!!!!!!!