Stwierdziłam. że schudłam już na tyle i na tyle zmalał mi brzych, że rozpoczęcie A6W będzie sensownym rozwiązaniem by go umięśnić:) Brzuch mam całkiem niezły tylko niestety sflaczały trochę. Zacznę od 1 października bo to taki fajny dzień na początek:) Mam nadzieję, że wytrwam bo z systematycznością to u mnie słabo a systematyczność to podstawa A6W. 1 października wrzucę fotki mojego brzusia by potem móc się pochwalić (mam nadzieję;)) nowym, jędrnym, umięśnionym. Co do mojej choroby to na szczęście tak jak myslałam było to tylko osłabienie po niedzielnym treningu. Dlatego też dzisiaj dosiadłam mojego metalowego rumaka, a wieczorem pobiegam z pół godzinki żeby nie stracić formy:) Sport to podstawa dobrego samopoczucia i super figury! Widziałyście kiedyś grubego sportowca (z wyjątkiem rzutu młotem, zapasów itp;))??? A oni pewnie się nie głodzą tylko jedzą zdrowo i racjonalnie:) I taki jest mój nowy styl życia:)
Maarchewkaa
27 września 2011, 19:24wiem coś na temat sflaczałego brzucha... ;p ale pracuje nad tym :D
kawalbaby
27 września 2011, 11:06Kurcze, ale Ci fanie idzie. Aż mi głupio przed sobą i Tobą też. trzymaj się tak dalej. dzielna jesteś.
brunette6
27 września 2011, 09:38no ja też miałam zacząć od wczoraj ale niestety sama nie potrafię się zmotywować i startuję 1 października razem z mężem 8 minute ABS bo też mi brzuch do poprawy został :) podziwiam za zapał do A6W, ja kiedyś doszłam do połowy i dalej nie dałam rady :( ale 3mam kciuki! :)