Hej!
Kolejny nowy początek.. .
Prowadzę na V. konto od 2013 roku, ale postanowiłam założyć drugie,ponieważ w tamtym mam wrażenie ,że tkwię oglądając się wstecz. Tym razem chcę być całkowicie anonimowa , tak,żeby móc mówić o wszystkich emocjach i wydarzeniach z mojego życia, nie myśląc jak skomentują mnie inne vitalijki,które mam w znajomych.
Tu stawiam na szczerość.
Bardzo źle czuję się w swoim ciele. Czuję się jak olbrzym, wszędzie tylko te fałdy i zwisający tłuszcz.Do tej pory ćwiczyłam już 6 tygodni i lepiej się ze sobą czułam,a teraz miałam 2 przerwy i wszystko wróciło razem z kompleksami. Wiem,że sylwetkę robi się głównie w kuchni i na jedzeniu powinnam się skupić, ale nie potrafię. Muszę uzupełnić fitatu z dzisiaj i zacząć pilnować się z wodą + regularne ćwiczenia.
Dzisiaj wpadło tylko 15 min, czułam się zniechęcona,że znów nie mam kondycji i znów jest mi ciężko skakać mając 83 kg tłuszczu.
Wcześniej wrzucałam na insta na relacje to ,że ćwiczę, ale to chyba była głupota, bo już jakiś czas nie ćwiczę i się teraz tego wstydzę. A ktoś może sobie pomyśleć, tak ćwiczy zawzięcie ,a nic po niej nie widać..
Dobra tak teraz wyglądam - ważę 83 kg.
I zmykam spać.Jutro odezwę się z raportem.
PrzesuwaczPixeli
17 października 2018, 19:25Sylwetkę "robi się" podczas aktywności fizycznej, a w kuchni możesz zjeść wszystko włącznie z kopytami i niewiele to zmieni akurat ;)
SzczesliwaJa
16 października 2018, 21:20To ja życzę mocno powodzenia! :) Byś wysmuklała i cieszyła się szczupłą sylwetką! :*