Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Planowana metamorfoza.. Powoli widoczne efekty


Cześć słońca ;*


Wiecie co?

Zawsze sobie mówię że zmienię coś w sobie jak schudnę, jak już osiągnę wymarzoną wagę...


Dzisiaj mnie olśniło o powiedzenie "chwytaj każdy dzień'' nabrało nowego znaczenia..

A więc planuje zmiany już na listopad/grudzień ;)


Pierwsza diametralna rzecz to będzie zamiana fryzury z jasnego blondu na ciemny brąz ;D


Druga to zmiana garderoby na bardziej kobiecą, dotychczas nosiłam  praktycznie same spodnie, bluzki w kolorach szarych, czarnych generalnie wszystko bez wyrazu i czarne..

Pora to zmienić chcę aby zagościły kolory! ;D Tak ja, zwolenniczka minimalizmu i ciemnych kolorów postawie na coś żywego!

Będą   dominować kolory pudrowe (błekit, róż, krem) Myślę ze znajdą się dodatki także neonowe oraz sporo białego bo pasuje do ciemnych włosów ;)....

Postawię na spódniczki,sukienki, kombinezony, kobiece koszule i buty na obcasie.

O mniej więcej takie ciuszki:

 Jak ta sukienka

Taka marynarka:

Czy koszula:

zdjęcia zaczerpnięte z allegro

 I paznokietki mniej więcej w ten deseń:

zdjęcie z google ;)

To są przykłady, mam nadzieję że z obrazowałam mniej więcej styl o jaki mi chodzi ;)

Już szukam jakiś fajnych ciuszków i okazji na allegro, natomiast tak czy siak muszę poczekać na wypłatę i sporą jej część mam zamiar wydać właśnie na ożywienie garderoby ;) To co z tego że będą to rozmiary L/40, i w takim można się ładnie prezentować..

Przechodząc do sedna tematu podsumowanie miesiąca zrobię z końcem października już zapisałam się na kolejne wyzwanie ćwiczeniowe bo obecne idzie mi całkiem dobrze ;)  Pochwalę się że  moja kondycja jest o nie bo lepsza, tak jak na początku trudność sprawiało mi nawet przejechanie 20 min na orbitreku tak teraz 20 min sprintem  na orbitreku + 20 min hula-hop + 20 min interwałów to bułka z masłem ;D No może z tą bułką przesadziłam bo kończąc ćwiczenia jestem mokra jak prośe ale wykonuje je dokładnie z tą samą intensywnością co trenerka więc myślę że to ogromna zamiana ;D 


Co do diety.. Pofolgowałam sobie w ostatnie dni, I wiecie co?

Waga ruszyła ;p w końcu,  szklana pokazuje 79kg  i to przy braku idealnej diety a przecież ostatnio męczyłam się z 80kg przy diecie wzorowej.

Ważne że spada, oczywiście powrót do zdrowych 5 posiłków 1600-1800kcl.

Może i waga znacząco nie spada ale  w końcu zauważam efekty wizualne po nogach i ramionach.. tylko ten brzuch..;/ w listopadzie skupiam się na nim.. ;)

Trzymajcie się ;*

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    27 października 2014, 10:27

    Kobiety lubią zmiany:)!