Na wadzę mam 1 kg mniej czyli jest 93 kg :D Nie ma się z czego cieszyć, ale biorąc pod uwagę, że biorę leki hormonalne to mam świadomość tego, że to będzie ciężka walka. Ale dam radę, muszę i chcę! :)
Co do balsamów to używam jakiś niebieski z Lirene, był kiedyś w jakiejś promocji i siostra kupiła, ale nie używa, więc ja korzystam ;)
Dzisiaj mam nadzieję, że będzie podobnie. Zrozumiałam chyba w końcu, że dieta i chudnięcie, to nie jeden dzień, a dłuższy okres czasu, a to przecież też jest ważne :) Walczymy, jest siła :)
Co do nogi, to mam skręcone kolano i nie dam rady ćwiczyć.
Za to od kilku dni balsamuję się balsamami ujędrniającymi, nie wiem, czy to coś daje, ale w końcu moja skóra może się nawilży ;) Zawsze to coś dla siebie robię :)
Za trochę ponad miesiąc sesja, więc stwierdziłam, że skoro i tak siedzę w domu, to może warto by było się zacząć przygotowywać no i usiadłam do książek, ale mam koncentrację na stopniu zerowym, muszę chyba zacząć brać magnez żeby się wspomóc, bo po przeczytaniu 50 stron nic nie wiem a to lipa trochę :D
Zaczynam dziś, mam nadzieję, że uda mi się wytrzymać na diecie. Chciałabym schudnąć i w końcu zobaczyć siebie jako kobietę, a nie wielkie babsko.
Obecnie siedzę z nogą uszkodzoną, więc ćwiczenia odpadają. Dieta zamierzam trzymać, chociaż najbardziej obawiam się weekendów, zawsze jakoś tak ciężko w te dni jest trzymać dietę.
Uczę się i studiuję. Chwilowo z powodu nogi siedzę w domu i to mnie skusiło do podjęcia kolejnej próby, bo jak zapewne każda z nas jakieś próby mam za sobą.