Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
MOJA NOWA MIŁOŚĆ

No ja mam taką pamięć do twarzy :-) Często ktoś mi się kojarzy, ale często zapominam skąd i dlatego chciałam się najpierw upewnić :-) Odpisuję teraz dopiero bo byłam na wyjeździe sylwestrowym :-) Ja już nie chodzę tam na angielski, ostatni raz byłam tam jak przygotowywałam się do matury... myślałam, że trafię na tamtą fajną babkę a trafiłam bardzo źle... Facet zakładał, że wszystko już umiemy bo większość mojej grupy była z elitarnych szkół, a ja kiedyś byłam taka że poprostu machnęłam na to ręką i dostałam za swoje - 46% z rozszerzonej - no ale nic :-) Teraz mam angielski biznesowy na uczelni i starczy :-) U mnie z dietką było ok, powoli ale skutecznie, ale teraz mam małe potknięcie przez sylwka :-/ Ale nic to, podnoszę się i walczę dalej ;-)

miałaś kiedyś dredy i chodziłaś na angielski do empiku na kochanowskiego?