Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Biegowy horror i michałki


21 września 2013 r.

W nocy obudziło mnie poczucie, że czegoś jednak nie zrobiłam. Nawet szybko wpadłam na to co to jest. Bateria do aparatu zdążyła się naładować.

Biegi się odbyły. Pogoda była ok. Ludzie przyszli mali i duzi. Łydki mnie bolą, ale nie od biegania. No nie, na to żebym z własnej nieprzymuszonej woli poczłapała ponad 10 km to nie ma mowy. Ale przez siedem godzin latam z miejsce na miejsce robiąc zdjęcia, krzycząc na innych, że źle stoją, rozpakowując, pakując, udzielając miliona odpowiedzi na dziwaczne pytania , szukając materiałów do wywiadu Bardzo spodobała mi się wypowiedź jednego z dzieciaków:   nie lubię biegać, ale chcę grać w piłkę. Trener powiedział, że jak nie będę biegał to nie mam szans na bycie Ronaldo. No to przyszedłem i pobiegłem. Mówił to grobowym głosem, z nieszczęśliwą miną, a udręka malowała się na jego twarzy przez całe 35 sekund. Więcej nie zdążył mi powiedzieć, bo musiał lecieć, watę właśnie przywieźli.

Wiecie, że można wbiec na 20 piętro po schodach w 2 minuty? Wbiec, na piechotę. Żadna winda. Ja nie wiedziałam, ale niezbite dowody stały przede mną  w zielonej koszulce i przekonywająco opowiadały o tego rodzaju podbiegach.

A tak w ogóle to nigdy więcej organizacji biegów. Kilkanaście lat w zupełności wystarczy. Nie chce, nie umiem, nie potrafię i wszelkie inne nie.

90,5 kg 

Jedzenie:

Kanapka 182

Kanapka 182

Kawa 40

Sok pomidorowy 42

Sok jakiś tam 84

Kalafior 88

Rzodkiewka 16

Ogórek 30

Śliwki250

Grzyby 20

Michałki 3 sztuki 81 x 3 =243

Krówka 1 sztuka 40

Cola 2

Razem 1189

Byłam się gotowa założyć, że krówka jest dużo bardziej kaloryczna niż michałek. A że mie miałam z kim to nie przegrałam. 

  • Serenkaa

    Serenkaa

    22 września 2013, 16:12

    No nie wytrzymam,muszę Ci to powiedzieć.Prowadzisz bardzo interesujący pamiętnik.Zazdroszczę pogody ducha i kontaktowości ,szczerości.Jesteś moim przeciwieństwem,ale to dobrze,że są tacy ludzie jak Ty.!!!!!!Napisz koniecznie książkę !!!!No i schudnij,ale wiesz chyba ,że to nie jest najważniejsze w życiu.MMMM uwielbiam michałki,choć wolę bajeczne,są mniej słodkie.Dobra dosyć tego komentarza,bo będzie dłuższy als es die Polizei erlaubt.hej