Jak myślicie, czy można zasnąć na stojąco. Na siedząco to mi się często udaje, ale stojąc. Jeszcze 15minut i pewnie sprawdzę. Nie widzę, nie słyszę i spać, spać, spać. To jedyne, co mi się kołacze po głowie. Permanentny niedobór, cierpię. Ale skoro wczoraj się pojawiłam, to głupio dziś znów zamilknąć.
Żyję, w stoliycy byłam – oni tam ze śniegiem to chyba poszaleli, zamówić opady i zapomnieć o kilku stopniowym mrozku. Jacyś dziwni. Ale może pluchę lubią. Są przecież gusta i guściki. Sprawozdanie złożyłam, przyjęli i nawet się nie czepiali. Po sklepach pobuszowałam, a co lubię łazić, kupować nie, ale pogapić się tak. Odwiedziłam pięć księgarni (na więcej mi się nie udało trafić. Książkę kupiłam, lecz tylko jedną i to taką, którą musiałam a nie chciałam, więc na dłuższe wyłączenie z obiegu nie macie co liczyć.
Poza tym oświadczam z całą mocą i powagą NAJEŚĆ SIĘ NALEŻY PRZED ZAKUPAMI. Sprawdziłam nic zbędnego do żarcia w koszu nie wylądowało. Żadnych kefirków, jogurtów, kaszek itp. I żebyście mogły mnie chwalić to nawet bułkę wieloziarnistą z masełkiem, żółtym serem i sałatą z domu zabrałam.
Ach kupiłam sok z kaki, taki co robią na miejscu. Pychota mówię Wam. A do tego syci jak nie wiem.
Dobra, nie chcę sprawdzać jak to jest z tym spaniem na stojąco. Jakbym się przewróciła to siniaki gwarantowane. Ściskam Was okruszynki maleńkie i takie chudziuteńkie. Żyjcie sobie jutro zdrowo
gozja
14 grudnia 2006, 12:20ja ostatnio 14h spalam...a moj ogolny rekord to 17 ;DD zdarzylo sie i na stojaco kiedys...ale de best byl chlopak z ktorym kiedys pracowalam, bo zasnal na rowerze...skonczylo sie to wypadkiem ;/// prosze wiec dbac o siebie...buziaki i do poczytania
Evita75
13 grudnia 2006, 15:01nie ma co jesc resztek po dziecku, ale ja tylko chciaam sprobowac co tez produkuja dla dzieci. Co do spania tez jestem niewyspana. dzis sprobowalam razem z dziecmi pospac, ale jak ja zamknelam oczy tak one otworzyly i koniec spanka.Milego dzinka.
kryzys
13 grudnia 2006, 13:44Śnij słodko pamiętając, że odwiedziny na Vitalii to nie żaden obowiązek, i twoje sprawy są ważniejsze, zwłaszcza sen jest ważniejszy!
ihtak
13 grudnia 2006, 10:31Okruszynki? To na pewno nie o mnie,hihihi... Te argumenty dotyczace biegania sa bardzo przekonujace,zwlaszcza te o pecherzykach na stopach:))A u mnie nie dosc,ze zimno to i mokro...bedzie bieg z poslizgiem.O! I zrogowacialy naskorek na pietach sobie pozdzieram przy okazji;)Same zalety. Potwierdzam: na zakupy nigdy na glodniaka.Inaczej zdrowy rozsadek sie wylacza - przynajmniej u mnie:) Poki co dieta lezy sobie odlogiem,pomysle o tym po Nowym Roku:) Buziam,Siorka!
kicica
13 grudnia 2006, 08:42witeczka... zasypianie na stojąco to dla mnie nic nowego.... dlatego wiem co czujesz... hihihih.... zabiegane kobitki tak mają:D całuski
slabinka
13 grudnia 2006, 08:41<img src="https://app.vitalia.pl/img205/2176/6bn8.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /> kawka już wypita coś za dużo jej ostatnio wypijam szok mąż mnie męczy :masz ograniczyć a żonka nic co się dzieje ten stres przed świętami pa
Amour
12 grudnia 2006, 23:46wierz mi- ja tekiej pogody tu nei zamawiałam :P wolałabym ten snieg i lekki mrozik- to rozumie ;]w koncu i tak jest zimno i tak.. a przynajmniej tak mokro by nie bylo :P