Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sukces, pomimo braku wsparcia męża


Witajcie Kochane moje!
Tak jak wczoraj obiecałam, dzielę się dziś z Wami moimi osiągnięciami 
Udało się!Pierwszy dzień za mną, dawno nie wytrwałam do końca dnia z dietą
Wiem, wiem, pewnie nie jedna z Was myśli sobie "ma się czym szczycić", ale dla mnie to naprawdę mega osiągnięcie! Zawsze mój zdrowy tryb życia, który zazwyczaj zaczynałam od poniedziałku kończył się około godziny 19-20. Mąż wracał z pracy i razem z nim zaczynałam "ucztę". Wczoraj dałam radę, nie uległam..
 Czuję, że teraz mi się uda.

śniadanie:
2 kromki razowego chlebka z drobiową wędliną, ogórkiem i rzodkiewką
II śniadanie:
banan
obiad:
wczorajsze leczo warzywne z brązowym ryżem


Ćwiczenia:
1 h spinning
1 h zumba


Pozdrawiam Was serdecznie, mam nadzieje, że trzymacie kciuki


  • anuszka1981

    anuszka1981

    22 maja 2013, 12:43

    cieszmy się nawet z najmniejszych sukcesów :) mój zauważył dopiero tydzień temu czyli po 5 kg około, ci faceci...

  • anuszka1981

    anuszka1981

    22 maja 2013, 12:30

    mój mąż też nie wierzył jeszcze miesiąc temu, a teraz patrzy z podzwiwem i się wstydzi, że wątpił we mnie :)