Wczoraj oprócz ćwiczeń modelujących, zaserwowałam sobie przejażdżkę na rowerze (ok. 35 min). Było miło i pożytecznie, a dzisiaj na wadze mała nagroda w postaci - 20 dkg mniej.
Dzisiaj jestem już po ćwiczeniach modelujących - więc po południu albo skakanka (bleee), albo szybki marsz.
Zastanawiam się nad bieganiem - ale wszystkie moje wspomnienia dotyczące biegania - kojarzą się z potworną zadyszką i stanem przedzawałowym, nie wiem czy ja coś źle robię? Poza tym obawiam się przyrostu mięśni - moje obecne są wystarczająco rozbudowane.
Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia w tym temacie?
Pozdrawiam wszystkich odchudzających się :)
kulka55
27 maja 2011, 10:12za zyczenia. I co postanowilas z tym bieganiem?
ojoolka
26 maja 2011, 12:19Dzięki za radę :)
kulka55
24 maja 2011, 14:46mam to samo:((( ale marsze- na przyklad- mnie nie mecza i moge godzinami. Zeby miesnie sie nie rozrastaly, to lepiej cwiczyc dlugo, ale z malym obciazeniem (dot. rowerka czy orbitreka).