Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: No w końcu :)
23 maja 2011
Ale się cieszę :)) po 4 dniach postoju waga drgnęła - i na dodatek nie w górę tylko w dół :)), przekroczyłam magiczne (przynajmniej dla mnie)56....wiem, wiem, przed przekroczeniem 55 też będę mówić o magiczności ......:P ......ale wiecie jak jest - człowiek cieszy się z każdych 10 dkg. Pewnie się powtórzę, (wiem, że się powtórzę) ale dziewczyny róbcie te ćwiczenia modelujące - a zobaczycie, jakie będą efekty.. naprawdę.. Miłego wieczoru wszystkim kobietkom :)
kulka55
23 maja 2011, 16:26Ja dzis tez tak sie ciesze, bo u mnie "magiczna" nie do ruszenia zawsze jest 58, a dzis bylo 57,2:)))) Oby tak dalej. Milego wieczoru Tobie rowniez.