Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nadal tu jestem :)


Dawno nic nie pisałam, co wcale nie znaczy, że tu nie bywałam.
Zaglądam codziennie ze względu na przypisane mi partie ćwiczeń na dany dzień, nie mówiąc już o poczytaniu waszych zmagań z kilogramami i swoimi słabościami.
No właśnie moją słabością są słone przekąski, no i parę dni temu pozwoliłam sobie na słone orzeszki, ha..... szkoda gadać - waga już na drugi dzień skoczyła w górę........ wiadomo woda.
Ale nic.... mój błąd... nie mam co narzekać, jeśli chciało się przez chwilę cieszyć tym smkiem, to później trzeba nadrabiać.
Teraz już ćwiczę 3 razy po 8 powtórzeń - każde ćwiczenie i oczywiście skupiam się na partiach - brzuch, pośladki, uda (jestem typowa gruszka - więc wiadomo). Plus rozgrzewka przed ćwiczeniami i rozciąganie po...... wszystko razem trwa już około 1 godziny - długo no nie? Problemem dla mnie jest fakt, że wstaję codziennie o 5 - teraz już o 4.45 - aby się wyrobić z gimnastyką przed pracą (wolę ćwiczyć rano, kiedy wszyscy śpią i mam święty spokój), no a potem wieczorem to już padam na nos.
No ale..... jakie potem jest super samopoczucie w pracy... gdy człowiek po takich ćwiczeniach nie jest rozmemłany tylko pełny życia - naprawdę polecam wszystkim.
Jeśli chodzi o dietę - to jem normalnie - tyle tylko, że staram się omijać szerokim łukiem słodycze i słone przysmaki (oj...tam .. no wiem, że nie zawsze).
Od paru dni piję też pokrzywę (1 szklanka na czczo) ale to już z powodów alergicznych, zdrowotnych i kosmetycznych.
Pozdrawiam wszystkie
  • ojoolka

    ojoolka

    11 czerwca 2011, 14:44

    Kulka łydka spadła mi o 2 cm, udo o 3 cm a biodra o 4 cm, czyli jest dobrze :)

  • kulka55

    kulka55

    11 czerwca 2011, 13:10

    cwiczysz dzielnie i sumiennie. Brawo. Waaga spada? A jak obwody w nogach i biodrach-sa roznice?