Dziś o poramku wybiło 61,65 kg. Ale to głównie dlatego,że wczoraj przez wizytę u stomatologa ostatni posiłek zjadłam ok. 15.00... W każdym razie od razu nieco lepsze samopoczucie kiedy zbliżam się do założonego celu. W lustrze jednak wielkiego postępu nie rejestruję. Przydałyby się ćwiczenia tylko kiedy to robić - z niemowlakiem i pięciolatkiem w domu?