jutro dostanę jadłospis "smacznie dopasowanej".
mocno wierzę, że tym razem będzie inaczej, bo moja motywacja również się zmieniła. przede wszystkim mam nadzieję, że zrzucenie kilogramów pomoże mi poczuć się lepiej nie tylko fizycznie, ale także psychicznie.
sama za siebie trzymam kciuki i staram się podejść do sprawy poważnie.
wygrać z samą sobą jest szczególnie trudno.
co nie znaczy, że to niemożliwe. ;)
LastChance2016
10 stycznia 2019, 13:42Wałcz! Próbuj! Ja nieustannie próbuje i przynajmniej nie tyje, ten rok również chciałabym zakończyć wielkim sukcesem ale przy dziecku może to być trudne, choć nie niemożliwe :)
okruch.lodu
10 stycznia 2019, 13:47Ja mam dwójkę, 4-latka i 2-latkę :) Dla nich chcę walczyć :)
CzarnaAgaa
8 stycznia 2019, 23:03Trzymaj się! U mnie to samo... Damy radę,musimy!
okruch.lodu
9 stycznia 2019, 12:20musimy :)