Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wojna na całej linii


Musiała kiedyś wybuchnąć a tym bardziej że jestem teraz podrażniona przez tą dietę ale przyszła wiosna więc może będzie lepiej, ruszę się z domu ale do rzeczy zaczło się od tego że babcia wmusza w mnie jdzenie przyżądza nowe dania i dotąd mnie zaprasza do jedzenia aż się skuszę a ja najpierw narmalnie mówię a gdy to nie pomaga zaczynam krzyczeć i się wydzierać. Czy ja nie mówię po polsku jak mówię NIE czy to tak trudno zrozumieć???????? chyba nie. Jakby jeszcze było mało to matka która wczoraj wróciła ze swoich baletów i też chciałaby mnie jeszcze powychowywać i też zaczeła wsadzać swoie 5 groszy, że to przez to pracę z czubami ż mam szkołę (mgr bankowości) i mogłabym sobie znaleść normalną biurową pracę a nie urzerać się z nimi, że wszyscy sobie coś znaleźli a ja tylko siedzę przed tym pudłem i o niczym nie myślę. To niech mi coś innego znajdzie jak jest taka mądra a chętnie się zamienię, przeciesz teraz to tylko się znajomości liczą nic więcej nawet szkoły nie trzeba mieć bo to można zrobić w trakcie pracy i jeszcze ci za to zwrócą. I tak teraz w domu panuje cisza grobowa nikt z niki nie rozmawia a ja mam jeszcze większego doła, najchętniej to bym się  wyprowadziła z domu poszła gdzieć przed siebie, tylko dokąd? Nie mam gdzie i tu sie zamyka kółko jestem skazana na to wszystko.
  • edytik

    edytik

    7 marca 2007, 14:38

    złość to aż kipi z Ciebie. Pewnie nie długo Ci przejdzie, zawsze tak jest. Miłego dnia. <img src="http://img100.imageshack.us/img100/7453/12ya6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />