Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
totalna porażka do potęgi czwartej


pierwsza klapa:
Najpierw impuls zaprowadził mnie do przychodni więc weszłam i zapisałam sie na wizytę - sama byłam w szoku że to zrobiłam!  ale jak już wyszłam i przeszłam 10m to byłam innego zdania więc się zawróciłam i byłam gotowa iść i wszystko odwołać ale że spotkałam koleżankę więc się zawróciłam i poszłyśmy do pracy. cały czas myślałam iść czy nie, jednak nie wytrzymałam poszłam i znalazłam tl zadzwoniłam i odwołałam wizytę. dopiełam swego jak zawsze
druga klapa:
miałam trzymać ścisłą ditę a tu złamałam się. Miałam osiemnastkę w grupie więc jak mogłam się oprzeć tym ciastom, tortom i wogóle.
trzecia klapa:
kierownik zrobił wizytację po 21 !!!!!!! a moje panny niedość że jeszcze się wygłupiały w łazience to  nie ściągneły narzut z łóżek
czwarta klapa:
dzisiaj znowu zaczełam żreć jak świnia