Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
urbi et orbi
8 kwietnia 2007
Ja zaraz po rezurekcji poszłam spać, tak właśmie walnełam się na łóżko i jak już wstałam sobie po 11 to było po śniadanku więc zjadłam 2w1 śniadanioobiad ale u mnie w domu to każdy jadł osobno. JAk już się najadłam to zasiadłam do koma i zaczełam przygotowywać się do pracy zaczełam szukać materiałów do konspektów ale zaraz głowa mnie rozbolała i szło jak pogrudzie potem wpadła rodzinka więc trzeba się jej było trochę pokazać i pogadać co niebardzo mi było na rękę bo wszyscy na siłę chcę mi układać życie; po pierwsze to chcielby bym zmieniła pracę i wróciła do bankowości ale jak mnie z nią łączy tylko tytuł mgr i nic więcej przecież nawet jednego dnia w tym nie przepracowałam nie mogą zrozumieć czemu wybrałam pracę z trudną młodzieżą a ja sama nie wiem co mam robić tu mam pracę więc tu pracuję. rodzinka pojechała a ja dalej w papiery i tak przez cały dzień napisałam 1 konspekt a już nie wspomnę ile w tym czasie pochłonełam kalorii.
gosia2007
8 kwietnia 2007, 19:34nie przejmuj sie ja dzis pochłonełam chyba z 3tys.pozdrawiam