Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i to ma być przyjaciółka


Prosiłam ją żeby się ze mną spotkała już od grudnia. W końcu się wkórzyłam i powiedziałam sobie że więcej o spotkanie nie poproszę nie to nie, ale rzecz jasna nie wytrzymałam i w tygodniu jej się przypomniałam. Niepowiem zgodziła się ale jak się dziś okazało to tylko dlatego że akurat ma zajęcia na uczelni i byłoby jej po drodze. Ale łaskawie nie raczyła mi o tym powiedzieć wczoraj tylko dziś jak ja już sobie rozplanowałam robotę i obiecałam babci w końcu pomóc a tu ona wyskoczyła z sms'em a co ja woda z kranu że na zawołanie !!! Jutro też jest w końcu dzień ale panienka jutro zrezygnowała ze szkoły i już jej się niebędzie chciało ruszyć tyłka z domu !!! Nie to nie.
Poczekam jeszcze do jutra  a może zmieni zdanie a jak nie to powiem jej co o tym wszystkim myślę.
  • ManciaM

    ManciaM

    14 kwietnia 2007, 18:07

    ja z moja przyjaciolka stram sie spotkac od...hmm ponad 2 tygodni...ale ciagle cos nie wychodzi...stwierdzilam ze juz nie bede do niej pisac esow...nie bede nic jej mowic gdy ona nawet napisze....ah....przyjaciolki;/ wiem co czujesz...mimo iz jestes 12 lat starasza

  • jadwinia1984

    jadwinia1984

    14 kwietnia 2007, 18:07

    moja koleżanka ugrzęzła w sieci! tak sie laska wkręciła, że jest to nawet chore! kontakt znikomy! ale nie martw się w końcu PRZYJACIÓŁ POZNAJE SIĘ W BIEDZIE widocznie ta twoja nie jest tego warta! buziaki głowa do góry :)