Po mału zaczynam się szykować do wyjazdu na turnus odchudzający to już w piątk ale jak jutro pójdę do pracy to do domu wrócę dopiero w poniedziałek, a ściślej mówiąc jadę sobie na parę dni do rodzinki do stolicy popilnować im chałupki bo oni wyjeżdźają. Więc będę mieć wolną chatę i będę mogła robić wszystko a jednego nie mogę - nie mogę sprowadzić do domu notariusza a na resztę mam pozwolenie. Czmu turnus? Ano to bardzo prosta odp. gdziekolwiek jadę czy idę to jakby ręką odją znika mi na co kolwiek apetyt i to niezależnie od tgo na jak długo kiedyś potrafiłam nawet przz dwa tyg prawie nic nie jeść, taak wię liczę na to że i tym razem coś mi ubędzie bo jakoś nie mogę się zmobilizować do tego piekielnego odchudzania mimo tego że nawet fundnełam sobie mp4 na tą okazję i nic a tu już prawie mamy lato!!!!!
W domu o dziwo i to wielkoe dziwo jest spokojnie a nawet dość normalnie jak na wrunki w których przyszło mi żyć.
calineczkazbajki
15 maja 2007, 23:20miłego wczasowania ;)) i ciekawych efektów wizualnych ;)))