Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już już....


Niewiele zabrakło abym wszystko z siebie wyrzuciła. Wczoraj wpadłąm na kierownika i ten zabrał mnie do siebie do gabinetu na rozmowę ale się nie złamałam choć w głębi duszy gdy mnie przytulił o mało co nie poleciały mi łzy i nie pękłam. Dziś odwiedziłam też grażynkę bo jeszcze do początku roku nie byłam u niej a też już zaczynała się czepiać więc wolałam iść i na jakiś czas znowu będę miała spokój.
W związku ze zbliżejącym sie dniem nauczyciela robiłam z dziewczynami książkię z życzeniami.  Najpierw wszystko ukrywałyyśmy bo miała to być niespodzianka ale smród z lakierów kleju, zapałaek jaki wychodził z sali  wszystkich do nas przyciągał ale my skutecznie wyganialiśmy ale dziś rano dziewczyny nie wytrzymał i co niektórym pokazały. I tak niechcieli uwierzyć że sami to zrobiliśmy.A my jak już sie wprawiłyśmy to ruszyłyśmy z produkcją hurtową dopóki materiału starczyło. Wyszło nam wsumie 5 takich książek, że dopiero po 21 usiadłam wypić cherbatę. I nawet już zamówienia mamy na nastrępne. A tak nam wyszło:
 


Szkoda że nie będę mogła zobaczyć reakcji co niektórych ale nie wybieram się na imprezkę a co najgorsza nakładają się nam prawie jedna na drugą ale to są moje dni wolne więc wolę je wykożystać na swój sposób, zresztą nieprzepadam za takimi masowymi imprezami. Początek za niecałą godz. ale o tej to kierownik przyszedł mi powiedzieć wczoraj osobiście, powiedziałam że sie postaram, jutro imieniny dyrektorki, rok temu nie byłam to i teraz też nic się nie stanie. W piątek od rana u nas święto a popołudniu przeprowadza do  szkoły ( mojej starej gdzie robiłam maturę) i tu żałuję bo to moja stara buda i chętnie bym spotkała sie z nauczycielami z tamtąd.To imprezka powiatowa. A w sobotę nasza integracyjna zamknięta w fajnej karczmie. Rzecz jasna wszędzie się zapisałam żeby nie było ale i tak jak zawsze zrobie swoje a że pracuję dopiero w niedzielę a to będzie już po wszystkim to mogę im wyciąć taki numer. Jeszcze tylo powyłączam telefony i będzie spoko, tylko że dziś to jest  niedaleko od mojego domu i mogą po mnie przyjść ale może się uda i niezauważą mojej nieobecności.
  • aniulciab

    aniulciab

    12 października 2007, 08:23

    coś pięknego po prostu :)

  • Inga2

    Inga2

    10 października 2007, 19:29

    śliczna ta książka, ja bym obstawiała, że kupowana, w życiu takiej bym nie zrobiła.