Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czuć już święta


    Dziś była wigilia w pracy najpierw się wachałam bo jeszcze jestem chora od soboty nawet nosa nie wytknełam z domu aż dziś, gdyby nie kronika którą trzymałam w szawce to pewnie bym sobie odpuściała a tak to pojechałam i już czuj że znowu mi nachodzi ból gardła ale nie żałuję była zabawnie a momentami komicznie troche zawioda organizacja ale jakoś poszło wkońcu jak opanować ponad 200 osób!!! Jednak w tamtym roku bardziej mi się podobało.
    Cały dzień nic nie jadłam żeby brzucho mi trochą opadło do mojej kreacji, a potem i tak  nic nie jadłam bo ja tylko w domu mogę a poza to nic mi nie chce wejść do ust ale coś tam skubnełam bo dziewczyny mnie pilnowały, za to teraz nadrabiam ciepłymi chrupkimi bułeczkami.
    Przejechałam się z mikołajem jednak prezentu nie dostałam, czyżbym była niegrzeczna chyba nie bo ruzgi też mi nie dał!