Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już po


    Byłam wczoraj, choć tak strasznie walił śnieg, że jak z powrotem wóróciłam do pracy to byłam cała mokra a w butach to aż mi chlupała tak padał śnieg !!! ale zaraz buty poszły na kaloryfer a sama się przebrałam i było oki.
    A propo lekaża nie było aż tak strasznie, więce było strachu, kilka pytań i skierowanie na badania i po wszystkim no i zaproszenie na kolejną wizytę zaraz po świętach. Najgorsze było to jak mi zaczą pokazywać co mnie czeka i te wszystkie wykresy i słupki ale odrazu mu powiedziałam że wolę być nieświadomym pacjętem bo tak będzie mi łatwiej i jest szansa że się nie wycofam. Trochę mnie zdenerwował jak powiedział, że tego nie da się wyleczyć tylko można złagodzić obiawy ale niech będzie i tak.
    Uniesiona dniem wczorajszym już dziś z rana zaraz po pracy poszłam na te badania, nie było tak źle trfiłam na sympatyczną pielęgniarkę  wiec nawet nie zauważyłam jak szybko to wszystko poszło, myślałam że będzie to trwało dłurzej a to raz dwa i po wszystkim. Oby wszystko szło tak gładko to może wkońcu przekonam się do lekarzy.
Ps.
   Najważniejsza wiadomość dnia od dziś zaczynam FERIE WIOSENNE, do pracy wracam dopiero29 marca. 10 dni wolnego superrrrrrrrrr