Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaduma


    Kiedyś ktoś mi powiedział że czas leczy rany, a ja w to nie wierzyłam i tak naprawdę do dziś nie wieżę, może i leczy lecz napewno pomaga zapomnieć o pewnych sprawach i tak wycisza wszystko. Kiedyś myślałam że  Michał a już napewno Przemek i cały ten dramat zostaną zemną do końca ale mijały dni przeplatane smutkami i radościami i wszystko zaczynało sięukłądać od nowa choć tego nie chciałąm i bardzo się temu przeciwstawiałam na różne sposoby. Krok po kroku wyszło że tak naprawdę to nie do nich mam największy żal i to nie przez nich chciałąm sobie odebrać życie tylko przez całą chorą atmosferę w domu i przez matkę a że do tego było mi się ciężo przyznać a wypadek to tylko napiętnował i wtedy wszystko się wylałao to myślałam że to to i tak musi być było mi łatwiej obwinić siebie, potem Przemka niż matkę. NIewiem czemu tak, przeciesz ja jej nienawidzę ale tak było. Całą winę brałam na siebie i wszystko co złe przypisywałam sobie co powodowało tylko coraz głębsze schodzenie w dół i deprecha gotowa  jak na zamówienie. Teraz to wiem ale swoje przeszłam i do tego zatrułąm jeszcze życie Kasi a teraz to wszystko odbija się na naszej przyjaźni. Wogóle jest do bani bo ja po tym wszystkim nie mogę siebie nadal odnaleść choć mineło już tyle lat ale pói matka się nie zmieni to ja nie widzę dla siebie życia. albo ona albo ja tylko ciekawe komu starczy więcej sił.