Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po wszystkim


    I tak ze stresu myślałam że się wczoraj pożygam ale jakoś przeszło może dlatego że było to lajtowe badanie i nie musiałam świecić tyłkiem przed lekrzem bo począkowo myślałam że bostałam okresu ale to był tylko krew w moczu ale i tak wystarczyło żebym miała większy stres.Wynik usg nie jest zbyt kolorowy ale z nutką optymizmu, ale i tak do domu nie wróciłam, najpierw spotkałąm się z Kasią bo to był jedyny sposób aby spotkać się jeszcze przed wakacjami. I tak jedziemy do zakopca tak gdzieś około 4 lipca a potem Kasia ma ochotę na dwa trzy dni na wypad nad morze mi to sięmniej uśmiecha bo się nie rozbiorę ale pojechać czemu nie. Potem pojechałam do Wiesi a do domu zadzwoniłam i sprzedałam im jakiś kit. Dziś miałam kolejną wizytę u lekarza, ten nie zobaczył tego co tamten dupek mi wczoraj powiedział a ja go nie uświadomniłąm tak jak i wczoraj nie spytałąm się jego jak to się leczy. Więc i dziś wyszłam z lepszym humorem, dostam leki- jutro je wykupie i może zacznę się leczyć. Co prawda przepisał mi tylko po jednym poakowaniu leku żeby mnie zmusić do kolejnej wizyty- cwaniak swoją drogą już mnie trochę rozszyfrował. jak nie przytyję od nich to będzie sukces bo będęje stosować, choć jak już się zapoznałam z ulotkami to będzie to karkołomne wydażenie bo będę się musiała ostro kontrolować aby o wszystkim pamiętać, rozpiszę sobie przypomienia w telefonie i jakoś pójdzie.
    Jutro impra w pracy ale się z niej inteligentnie wymigałam, będę sama w pracy z 10 pomocami i setką rozwydrzonych bachorów. Będzie bosko, muszę sie zaopatrzyć w proszki przeciwbólowe, hahaha ale nie muszę myśleć o kreacji i tych sprawach...
  • buleczka89

    buleczka89

    13 maja 2008, 20:16

    zycze powodzenia w dietkowaniu i zapraszam do mojego pamietniczka;)