Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No to czego chciałam


    Ostatnio na dyżurze doszło do małego spięcia między mną a gwiazdami i pewnie bym to tak jak zawsze zostawiła bez echa ale dziewczynay zabardzo na mnie wsiadły więc się zebrałam w sobie i poszłam. I tu szok one nie były a tego się najbardziej obawiałam że one zdadzą z tego relację a ze im się wierzy to moje gadanie nie będzie miało już większego sesnu, ale nie i kierownik mnie zaskoczył ale może nie takiego rozwiązania bym siępo nim spodziewała a mianowicie to doemnie teraz zalerzy czy one pojadą na turnus do jarosławca. Jedno moje słowo i zostają. Ja niby wiem co powinam zrobić ale jak mam tam pracować w przyszłym roku to nie bardzo mi się uśmiecha z nimi wojna już na dzień dobry a tak będzie i jeszcze zbutują przeciwko mnie większość i dopiero będę miała życie. Teraz myśleę że lepiej byłoby to wszystko przemilczeć. Tak czy siek jutro muszę podjąć ostateczną decyzję i nocka poszła, dziiejszej nocy nie spałam  i dziś w nocy nie zasnę. Mama to w dupie, powiem co ja bym zrobiła ale niech to oni podejmą ostateczną decyzję a końcu są dyrekcją, tak czy nie. 
  • aniulciab

    aniulciab

    17 czerwca 2008, 06:12

    jak ja rozumiem takie problemy...