Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wolne


No i już mam święta. Znowu mnie tu długo nie było, tak naprawdę to trochę zaniedbałam swój pamiętnik. Postaram się poprawić. Znowu zaczęłam dietę, wiosna prosta sprawa. W domu coraz częściej jestem już tylko gościem i dobrze mi z tym choć wiem że powinnam to szybko zmienić i coś z tym zrobić a najlepiej iść na swoje. Już byłam tak blisko byłam oglądałam mieszkanko i gdyby nie ten aneks kuchenny którego tak naprawdę tam nie było tylko jakaś prowizorka no i gdyby nie moja trzeźwość umysłu to się w porę wycofałam bo moja przyjaciółka już za mnie podjeła decyzję i już w moim imieniu je prawie kupiła. Dla mnie to wszystko było za szybko, wkurzyła mnie to więc wyszłam z mieszkania po angielsku i już więcej ta pani mnie nie widziała. Co prawda w głupiej sytuacji postawiłam Wienięale cóż musiałam tak postąpić bo to nie było to na co czekam.