dzisiaj jadę na nocke, pierwszy raz będę sama a oni będą po mikołajkach to może być różnie a przydałoby się choć trochę przespać bo jutro jadę do wawy ale mam jeszcze wyjście bo jestem umówiona dopiero na 18 więc jak będę śpiąca to się walnę jak dzieciaki zejdę na dół i po problemie. zobaczymy co z tro jutrzejszego dnia wyjdzie a może jeszcze zaczepi o ząbki. w domu myślą ze będę cały czas w pracy jak to dobrze że teraz pracuję na zmiany to oni nie mają zielonego pojęcia tak naprawdę robię bo zawsze mogę im wcisnąć jakiś kit że rada albo ze się zamieniłam i to jest ten puls.
monia znowu o sobie przypomina żebym ją odwiedziła ale ja jakoś nie mam ochoty ale coś muszę odpisać. wkońcu ona jest tą osobą która swego czasu dóżo mi pomogła i sporo wie wię nie będzie jej tak łatwo zbyć ani oszukać bo zaraz się zorientuje a może załatwię dwie pieczenie przy jednym ogniu, od jakiegoś czasu piszę z robertem a on mieszka niedaleko jej mamy i nalega na spotkanie wiec może. monie moge odwiedzić ale roberta ?? może i jego, wkońcu przydałoby się coś zrobić ze swoim zyciem i zacząć rozglądać sie za kimś bo latka leca tylko najpierw trzeba kilka sprw przemyśleć na poważnie, trzeba sporo zmienic. tak trzeba.
matka zjawiła się w nocy, rno zrobiła awanturę, a kiedy zadzwonił tel ubrała się i poszła. tyle się nasiedziała. ciekawe kiedy teraz zajrzy?