Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Grrrrrrzeszny tydzień;)


No ostatnio niestety nie trzymam się za bardzo. Zaczęłam troszkę podjadać słodycze w ostatnim tygodniu(bo kupili! wczesniej w domu nie byloo to się nie jadłoo, buu!;p). Wczoraj skusilam sie na kawalek pizzy będąc ze znajomymii iii odpuscilam a6w(pierwszy raz!).. Ale waga trzyma sie ciagle 67, centymentry lecą a dół, a po a6w widzę efekty na brzuchuu.. Chociaż no efekty moich 4 miesiecy dietkowania widze juz nie tylko ja, o co to to nie, zdecydowanie:):) Wiec jest ok. Obiecuję poprawę odnośnie lenistwa i jedzenia!:) Troszkę ten wpis chaotyczny ale co tam, jak komuś będzie się chciało czytać to może zrozumie chociaż po części to, co chciałam powiedzieć;p
Trzymajcie się:)