Trudny to był dzień jeszcze nie ma prądu, nawet pies się dzisiaj zbuntował drugi spacerek był krótszy.
Dzisiaj zamówiony obiad był ohydny a przede wszystkim słony, jakie to dziwne uczucie jeszcze 2 tygodnie temu mi smakował. Więcej nie zamówimy nawet F powiedział że nie. Nie wiem jak z jutrem nic nie mogłam dzisiaj przygotować. Nowy tydzień to będzie wyzwanie.
😉