Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wróciłam :)


Miałam przerwę z Vitalią - problemy, przygotowania ślubne, potem wakacje - aż w końcu nie byłam w stanie się zalogować. Zaćmienie umysłu totalne :( Byłam zmuszona założyć nowe konto choć nie ukrywam, że strasznie ubolewam nad tym... W ostatnich miesiącach wiele osiągnęłam - od stycznia do czerwca zeszłam z wagi o 7 kg. Część z Was traci tyle w miesiąc czy dwa ale mnie zależało przede wszystkim na tym by ograniczyć nieco spożywanie niezdrowego jedzenia no i ruch ( bieganie)! Sześć miesięcy - sporo, ale przynajmniej nie odczułam drastycznej zmiany żywienia, a przede wszystkim jojo jest mi obce :) Od lutego biegam - moja miłość w dalszym ciągu trwa i coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że nie ma lepszego środka na schudnięcie wlaśnie od biegania:) Dziś jedzeniowo średnio:( zbliża się @ a więc mój organizm domaga się wszystkiego.... wszystkiego:(