Witam!! Po ostatnich treningach dostałam tak w kość, że nie mogłam chodzić, ale opłacało się 0,5kg w dół, choć chcałabym więcej to i tak jakiś sukces, jeszcze nie zrobiłam pomiarów, ale nadrobie jak tylko znajdę chwilkę.
Myślę, że przed nami wszystkimi ogromne wyzwanie - Boże Narodzenie - jak tu przetrwać żeby nie wskoczyły na wagę dodatkowe kilogramy, jestem ciekawa jak Wy sobie będziecie radzić, więc piszcie...
Ja mam zamiar się jakos powstrzymywać, myslałam o tym, że jak będę przygotowywać te wszystkie pyszności to poprostu w zęby marchewkę i do przodu, zobaczymy co z tego wyjdzie!!!
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM WESOŁYCH I RODZINNYCH ŚWIĄT, A PRZEDE WSZYSTKIM WYTRWAŁOŚCI I WIARY W SIEBIE I OCZYWIŚCIE DUŻO PREZENTÓW - POZDRAWIAM OLA