Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rozbrykany chorowitek


Zosi właściwie całkiem odpuściła gorączka więc szaleje za 5 - jak zazwyczaj - a ja nie daję rady jej uspokoić. Nadal potwornie kaszle i kapie jej z nosa, ale tutaj poza Paracetamolem i maścią Vicks nic nie zalecają. Jestem zdechła, ale plusem tego jest zmniejszony apetyt i dzięki temu na wadze mniej o kolejne 400g, bo nie rzucam się jak wariatka na jedzenie, więc się cieszę. Nie zjadam mniej niż 1500kcal - czyli tyle co prawie zawsze, ale właściwie wmuszam w siebie jedzenie zdroworozsądkowo.


I
bawarka z mlekiem skondensowanym
jogurt grapefruitowy
kawałek bagietki
II
jabłko i orzechy
bawarka j/w
III
miseczka łazanek
bawarka j/w
IV
twarożek
bawarka j/w
woda truskawkowa Volvic


SUMA:
Kcal:1505,67     B:54,61     W:158,66    T:40,51

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    17 stycznia 2013, 19:42

    córcia wraca do zdrowia :))

  • ar1es1

    ar1es1

    17 stycznia 2013, 14:31

    W razie czego w Bartku maja calkiem duza apteczke z polskimi lekami bez recepty.Ale mi smaka na lazanki zrobilas:P Pozdrawiam:))